Wybory władz były prawdziwym świętem w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Czasem garniturów, często czerwonych krawatów, udekorowanych barwami państwowymi komisji. Do urn tłumnie ściągali mieszkańcy kraju, aby swym głosem dać wyraz poparcia dla rządzących. W zwartych kolumnach do komisji maszerowali żołnierze i urzędnicy. W szpitalach głosowali lekarze i pielęgniarki, urny donoszono ciężko chorym pacjentom. Dzięki specjalnym dokumentom swój obowiązek mogli wypełnić także podróżujący po kraju kolejarze. Lata trudu władz w politycznym uświadamianiu społeczeństwa przynosiły owoce.